Pomoc nie zna gatunków

Zarząd

Fundacja została założona w 2024 roku i obecnie zarządzana jest przez Katarzynę Wypychewicz. Na tym etapie rozwoju organizacji zarząd jest jednoosobowy, aby fundacja mogła działać jak najzwinniej i efektywnie reagować na potrzeby. Taka struktura pozwala na szybkie podejmowanie decyzji i elastyczne dostosowywanie działań.

Organizacja powstała z myślą o rozwoju. W przyszłości planujemy zwiększać skalę działalności, zatem zwiększy się również skład osobowy zarządu. Dzięki temu będziemy mogli realizować większe projekty, a także rozwijać działalność w nowych obszarach. Nie tylko chcemy dawać granty na projekty związane z ochroną zwierząt, ale również służyć doradztwem mniejszym organizacjom, wspierając ich w realizacji ich misji.

Rada Programowa

Rada Programowa Fundacji pełni rolę ciała doradczego, którego celem jest wspieranie zarządu fundacji w realizacji jej celów statutowych. Rada Programowa dostarcza merytorycznych porad, opinii oraz rekomendacji, wspomagając tym samym rozwój i skuteczność działań fundacji.

Cele Rady Programowej:

  • Wspieranie zarządu fundacji w podejmowaniu strategicznych decyzji.

  • Dostarczanie eksperckiej wiedzy i doświadczenia w zakresie działań fundacji.

  • Konsultowanie i opiniowanie kluczowych inicjatyw i projektów realizowanych przez fundację.

  • Proponowanie nowych kierunków rozwoju i innowacyjnych rozwiązań.

Jesteśmy w trakcie formalnego potwierdzania składu Rady. Zapraszamy do współpracy osoby zainteresowane wspieraniem naszej misji i celów.

Dziękuję, że przeglądasz stronę założonej przeze mnie fundacji. Poniżej przeczytasz kilka słów o mojej motywacji i o tym jak budowało się moje zaangażowanie w obronę zwierząt.

Pozdrawiam

Katarzyna Wypychewicz

Założycielka i prezeska

Moja droga do pomocy zwierzętom

Początki

Miałam około pięciu czy sześciu lat, kiedy zrozumiałam, skąd bierze się mięso, i natychmiast poczułam do tego głęboki sprzeciw. Pomimo że moi rodzice nie byli wegetarianami, zawsze wpajali mi szacunek do zwierząt. W naszym domu nigdy nie zabijano pająków, a owady były wypuszczane na wolność. Często przygarnialiśmy psy oraz inne zwierzęta; koty, szczury, królika.


Już w czasach szkoły podstawowej postanowiłam działać. Zbierałam podpisy przeciwko transportowi koni i polowaniom na wieloryby, protestowałam przed cyrkami wykorzystującymi zwierzęta. Te inicjatywy były początkowo dość spontaniczne, lecz z czasem zaczęłam głębiej zastanawiać się nad sposobem, w jaki traktujemy zwierzęta.

Indie

Studiowałam Porównawcze Studia Cywilizacji na Wydziale Filozofii UJ i Politykę Azjatycką na londyńskim SOAS. W związku z zainteresowanymi naukowymi był to czas moich pierwszych wyjazdów do Indii. Kraj ten jest pełen kontrastów, także jeśli chodzi o postawy wobec zwierząt. Mimo że ich rola i status w kulturze są wysokie, warunki życia i traktowanie zwierząt bywają okrutne. Nie zmienia to faktu, że duża część Hindusów jest wegetarianami, a ja po raz kolejny mogłam dostrzec, jak kultura wpływa na traktowanie zwierząt. Te doświadczenia nauczyły mnie, że walka o prawa zwierząt musi być dostosowana do lokalnych warunków w różnych częściach świata.

Dlaczego zwierzęta gospodarskie?

Jedną z rzeczy mocno zakorzenionych w kulturze jest to, które zwierzęta traktowane są jako domowe pupile, a jakie zjadane. Będąc Europejką postanowiłam najbardziej skupić się na tych najgorzej traktowanych w naszym kręgu kulturowym – tzw. zwierzętach gospodarskich.

Czytając o hodowli przemysłowej, uświadomiłam sobie, że chcę zaangażować się w zmianę tego okrutnego systemu. Nawet jeśli na razie nie jesteśmy w stanie całkowicie go wyeliminować, to każda poprawa dobrostanu zwierząt lub pomoc poszczególnym jednostkom, które udało się uratować z hodowli, jest istotna.


Prawo

Wiem, że zmiany nie przychodzą nagle. Nieustannie uczę się i dokształcam, aby pomagać jak najskuteczniej, wykorzystując dostępne zasoby. W 2022 roku ukończyłam studia podyplomowe z zakresu Praw Zwierząt na SWPS. Studia te pomogły mi zrozumieć, jak kształtowanie regulacji oraz biegłe poruszanie się w przepisach mogą wesprzeć nas w ochronie zwierząt.

Efektywne działania

Bliski jest mi ruch efektywnego altruizmu. To jedna z przyczyn, dla których skupiam się głównie na zwierzętach gospodarskich. W efektywnym altruizmie kluczowe jest wywieranie jak największego pozytywnego wpływu przy ograniczonych zasobach. Koncentracja na zwierzętach gospodarskich może przynieść najwięcej dobra, ponieważ liczba tych zwierząt jest ogromna, a warunki, w jakich często żyją, są bardzo trudne. Oznacza to potencjalnie wielką poprawę dobrostanu dla największej liczby istnień przy wykorzystaniu danych środków.

Psy, koty

W moim sercu zawsze szczególne miejsce zajmowały psy. Również w swojej działalności na rzecz zwierząt nie chcę zapominać o domowych towarzyszach życia i chcę wspierać liczne polskie organizacje walczące z bezdomnością psów i kotów oraz okrucieństwem wobec tych zwierząt. Wykonują one ogrom pracy wspólnie czyniąc życie setek tysięcy zwierząt lepszym i bezpieczniejszym. Patrząc na problem z punktu widzenia efektywności pomocy ­ ­­– dzięki solidnym podstawom prawym i głęboko zakorzenionej w naszej kulturze trosce o psy i koty, mamy mocny punkt wyjścia do wywierania realnego wpływu w tym obszarze.

I inne zwierzęta....

Podobnie jest ze zwierzętami futerkowymi czy zwierzętami pracującymi w cyrkach. Poziom społecznego sprzeciwu wobec tych form wykorzystywania zwierząt jest na tyle duży, że do zupełnej eliminacji tych okrutnych praktyk brakuje już niewiele. Dlatego uważam, że są to cele, o które warto zawalczyć.